Puchar Afryki - grupa C

Wydawało się, że po wygraniu PNA 2012 Zambijczycy zrobią większą karierę klubową. Nic jednak bardziej mylnego i próżno szukać podopiecznych Renarda na boiskach Starego Kontynentu. Zeszłoroczne zwycięstwo było napewno dużym zaskoczeniem i powtórzenie tego sukcesu było by chyba jeszcze większym szokiem. Zambia trafiła do bet365 wyrównanej grupy gdzie za faworyta uchodzi raczej Nigeria ale sądzę, że Miedziowi dalej będą prezentować się dobrze w defensywie i awansują z grupy ale to chyba obecnie max na co ich stać. Swój pierwszy mecz grają z chyba najsłabsza w tej grupie Etiopią, która wraca do finałów po 30 latach a łącznie jest to jej 10 występ(zdecydowana większość z nich przypada na początkową fazę PNA, którego Etiopia była jednym z bet365 inicjatorów). Podopieczni Sewneta Bishawy to młody zespół, większość z tych zawodników ma mniej niż 20 występów w kadrze i tylko trzech z powołanych gra w poza granicami kraju. Wobec braku wśród powołanych Fikru Tefera, który ma za sobą pobyt w Mladzie Boleslav a obecnie gra w Wietnamie największym zagrożeniem dla rywali powinni być Saladin Said (najlepszy w 2012 strzelec drużyny) oraz wychowany w USA Fuda Ibrahim(były wielokrotny reprezentant USA w piłce młodzieżowej). Nie wydaje mi się aby młodzieńczy polotGazeli przyniósł im jakieś zdobycze punktowe i po trzech meczach zakończą swój udział w tej imprezie. Bukmacherzy na zwycięzce grupy typują Nigerię ale czy zespół jest tak silny jak bet365 kilka lat temu. Wątpię. W RPA zabraknie kilku dobrze znanych na boiskach europejskich zawodników, którzy z rożnych powodów zostali pominięci przez selekcjonera. Wprawdzie nie brakuje znanych nazwisk ale brakuje wartościowych zmienników dla nich. Siła ofensywna robi wrażenie i to będzie najmocniejsza broń Zielonych Orłów ale formacja defensywna nie robi już takiego wrażenia. Coraz starszy Yobo z nową bet365 gwiazdą Zielonych Efe Ambrosem mogą nie wystarczyć. Awans do fazy pucharowej nie powinien być jednak problemem. Szyki mogą im pokrzyżować Żrebaki, które grają w finałach poraz ósmy od 1996 ale tylko raz przeszli fazę grupową. W ekipie Brukina Faso gra dwóch przedstawicieli naszej rodzimej Ekstraklasy ale nie odgrywają oni znaczącej roli w drużynie i raczej nie zostaną oni gwiazdami na południowoafrykańskich boiskach. W zespole jest kilku piłkarzy z ciekawym nazwiskiem, którzy stanowią o sile tego zespołu i nie powinni mieć problemów z Etiopią ale bet365 czy to wystarczy na dwie pozostałe ekipy? Będzie o to trudno ale to jest afrykańska piłka, która czasami potrafi zaskakiwać.